„W naszych oczach zdecydowanie odstaliśmy od oczekiwań. Kiedy Jim wrócił, standardy wzrosły”.
DWANAŚCIE MIESIĘCY później półfinał All-Ireland dla Donegal okazał się zupełnie inny.
W zeszłym roku piłkarze musieli zmagać się z ogromnym żalem, ponieważ słaba gra w drugiej połowie meczu była główną przyczyną porażki z Galway. Zdobyli zaledwie jeden punkt po 47. minucie.
Dzisiaj panowała duża satysfakcja, a po przerwie drużyna zanotowała bilans 3-13, co pokazało jej siłę w końcówce meczu, kiedy to błyskawicznie rozgromiła Meath.
„To była długa droga powrotna, piekielnie długa droga powrotna, ale cieszę się, że udało nam się ją przekroczyć i oczywiście pójść o krok dalej niż w zeszłym roku” – zauważył menadżer Jim McGuinness.
„Wiedzieliśmy, że dobrze trenowaliśmy, przypuszczam, że bez ponownego powtarzania starych schematów, różnica między tygodniowym a dwutygodniowym odwróceniem sytuacji jest naprawdę ogromna. W ciągu tygodnia wykonasz jedną sesję, a przy dwutygodniowym odwróceniu sytuacji spodziewasz się pięciu lub sześciu.
„To ogromna sprawa z punktu widzenia trenera, próba zebrania informacji w całość, ale wyjście na boisko i wielokrotna praca nad rzeczami, które uważasz za ważne w grze, to jest to.
„Rozmawialiśmy o tym dziś rano w hotelu jako trenerzy. Czujemy, że oni naprawdę dobrze wypadli, ponieważ wiele rzeczy, które chcieliśmy osiągnąć w grze, było konsekwentnych w naszych treningach.
„To wspaniale. Zostały nam jeszcze dwa tygodnie do finału i mamy nadzieję, że pójdziemy tą samą drogą”.
Jim McGuinness z piłkarzami Donegal po meczu. Tom O'Hanlon / INPHO
Tom O'Hanlon / INPHO / INPHO
Zwycięstwo pozwoliło drużynie Donegal po raz pierwszy od 11 lat awansować do finału. Kapitan Patrick McBrearty nie spodziewał się takiego obrotu spraw.
„Zdecydowanie nie. Kiedy wyjeżdżaliśmy stąd w 2014 roku, nie sądziłem, że będzie to 2024 rok, dopóki nie dotarliśmy do kolejnego półfinału. W zasadzie, w naszych oczach, od 2014 do 2024 roku zaliczyliśmy ogromny, ogromny spadek formy.
„Kiedy Jim wrócił, standardy znów wzrosły i jesteśmy zachwyceni, że tu jesteśmy, ale wiesz, to były lata jałowe.
„Wygrywaliśmy Ulsters, drużyny typowały nas na zwycięstwo w All-Irelands, ale nie udało nam się w ważnych dniach. Oczywiście powrót tego zawodnika i powrót do takich dni za dwa tygodnie będzie czymś niesamowitym”.
Gra drużyny Donegal była niesamowita, a dzięki sile ich biegu udało im się pokonać Meath w drugiej połowie.
Sytuacja, która doprowadziła do zdobycia bramki przez Ciarána Moore'a w 49. minucie, odzwierciedla skalę atutów tej drużyny.
„Czasami pojawia się sporo komentarzy na temat tego, jak gramy” – zauważył McGuinness.
„Może trochę różni się to od innych drużyn, ale nie zawsze poruszamy się w tym samym kierunku – tacy właśnie jesteśmy na tym etapie gry. Wiemy, co chcemy zrobić, i to jest w naszej krwi od dawna, i staramy się to wykorzystać. Myślę, że to Finbarr (Roarty) przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
„Genialna zmiana, dotarliśmy do końca boiska i wykorzystaliśmy szansę, co jest świetne. To budujące, tworzymy, nawet w pierwszej połowie, stworzyliśmy kilka okazji do zdobycia gola i czuliśmy, że jeśli będziemy się starać i ufać sobie, możemy mieć więcej okazji do zdobycia gola i tak się to potoczyło”.
*****
- Sprawdź najnowszy odcinek cotygodniowego podcastu GAA The42 tutaj
The 42